czwartek, 26 lipca 2012

Trochę suchary.

o.Jó: Znacie tego ojca co dziś stał ze mną w koncelebrze na mszy?
(schola kiwa głową)
o.Jó: Zupełnie bezsensu!
schola: O_o ...
o.Jó: Zupełnie jak KOŁEK stał. Nie wiem w ogóle po co tam stał.

Ojciec Jó. na widok Matiego:
"O,  jest ten darcioch".

"Całe szczęście że w wakacje też śpiewacie, bo tak duszno na tej mszy..."
[o.Jó.]

Z dawien dawna.
o.Reginald przed niemal każdą przystaniową "poranną":
"Proszę nie brać MOJEGO kielicha! To jest Mój Kielich i proszę Mi go tutaj zostawić."

Z kazania:
"Owce boją się wilka. Jest tylko jedna sytuacja w której owce nie boją się wilka. Gdy jest z nimi pasterz."
[o.G]
<moimzdaniemdalekoidącateza>

Z objazdów przed-pielgrzymkowych:
Stoimy w klasztornym busie przed zamkniętym przejazdem kolejowym oczekując aż przejedzie pociąg, który zamiast jechać, również stoi przed tym przejazdem i ruszać bynajmniej nie zamierza. Z samochodu stojącego za nami wysiada pewien Pan i podchodzi do naszego busa aby się czegoś dowiedzieć.
brat_w_białym_habicie: Nie wiem czy ten pociąg ruszy.
Pan_dobra_rada:  To może trzeba się pomodlić?
 :D

Drodzy piloci, pamiętajcie. Nie zgubicie się na moście bo...
"Na moście nie da się skręcić".


2 komentarze:

  1. o. Reginald to zdecydowanie mój najulubieńszy dominikanin :D o. Reginald rulez!

    OdpowiedzUsuń