wtorek, 17 kwietnia 2012

"Psi żywot" 2006

Z rekolekcji wielkopostnych o.Pawła Krupy.

Uczyłem kiedyś katechezy w szkołach ponadpodstawowych w Rzeszowie. Byłem bardzo przestraszony i zupełnie do tego nieprzygotowany. Bałem się okropnie, myślę, że najbardziej w sali. Na koniec roku zrobiłem ankietę o świętości.
1. Kto to jest święty?
2. Czy znam osobiście świętą osobę?
3. Czy chcę być święty?
odpowiedzi:
Pierwsze pytanie: Święty to ktoś, kto się nigdy nie denerwuje, kto nigdy nie przeklina, kto nigdy w życiu nie zrobił nic złego. A jak już zgrzeszył to się nawrócił i już nigdy więcej :)
Drugie pytanie: Większość osób odpowiadała, że nie zna, jednak w technikum odlewniczym, pieszczotliwie zwanym odlewnikiem padła odpowiedź "tak, znam świętego, to jest mój kolega Paweł z klasy. Po pierwsze chodzi do kościoła, po drugie zawsze daje odpisać, po trzecie kiedy Wojtek mnie bije, on mnie broni". Ten był najbliżej prawdy zdaje się. Bo wiecie, musi być Bóg, żeby być świętym, trzeba być człowiekiem, a przecież daje odpisywać, no i był heroiczny.
Trzecie pytanie: "Nie chcę być świętym, bo to jest niemożliwe, bo to jest nudne. Nie chcę być świętym, bo nie chcę żeby mnie stare babcie na obrazkach całowały." W pewien sposób można zrozumieć tego chłopaka. On wolałby, żeby młode i nie na obrazkach.
------------------------------------------------

Ojciec Maciej, który mnie wczoraj przestawiał i publicznie wyśmiewał, mówiąc, że jestem światowcem, bo mieszkam w Paryżu, ale cóż ze mnie za światowiec jak ja siedzę tylko w książkach. To ja Maćku Ci teraz pokazuje. To nie jest książka, to jest cegła. Ja wam ją zaraz teraz pokażę.. przepraszam, ona jest zawinięta w taką szmatkę.. nie myślcie sobie, to jest bardzo cenna cegła. To jest cegła z XIII wieku. Nieudawana. Nie wyprodukowana specjalnie na potrzebę tych rekolekcji. Na odwrót, te rekolekcje od tej cegły się zaczęły.
------------------------------------------------

Cegła stoi. Zmieniła trochę miejsce, ale wciąż stoi. To znaczy, że z psami jeszcze nie koniec. Podobno wczoraj ojca Maćka pytał ktoś na krużgankach czy z tą cegłą to jakaś ściema. Otóż oświadczam, to żadna ściema, to jest prawdziwa cegła z XIII wieku, z klasztoru w Krakowie, na której jest odciśnięta łapa psa, z wszelkim prawdopodobieństwem z tego samego stulecia. Dlatego proszę nie skubać tej cegły tam. Nie wyskubywać cegły!
------------------------------------------------

Jak myślę sobie o czystości serca, to mam taki obraz przed oczami takiego niewinnego bobaska z niebieskimi oczami i blond loczkami. Ja niebieskich oczu nie mam, na loczki nie mam co liczyć (kto widział ojca Pawła to wie;). A ta niewinność to już w ogóle..
------------------------------------------------

Była kiedyś taka piosenka harcerska: Rośniemy jak, ten młody las, który po słońcu pnie się wzwyż.. <śpiewa całą piosenkę>. Uwierzcie mi, wszyscy się czuli kosodrzewinką.

sobota, 14 kwietnia 2012

najpiękniejsza starość... :)

Zacny dziadek zacnego naszego duszpasterza w liście do wnuka:
 
"Kochany wnuku, rozpocząłem ja właśnie 81 rok życia i zamierzam ja jego kontynuować, bo świat jest piękny i żyć się chce". :)


***************************************************************************************************

W czasie Wielkiego Tygodnia, tłumy penitentów ustawiają się w kolejce do konfesjonałów. Dokładnie w tym czasie odbywa się też mnóstwo koncertów pasyjnych, mają one miejsce między innymi w bazylice oo.Dominikanów. Pewnego dnia, kiedy chór Akademii Muzycznej, skończył już swoją próbę w jednej z dominikańskich sal, o.Reginald widząc przez uchylone drzwi zbierających się młodych ludzi, wszedł do sali i stanął.... i tak stał... patrzył... W końcu odezwał się do wszystkich obecnych:
-Czy byliście już do spowiedzi? :)
... <konsternacja>.... 
Obecny tam ojciec-dyrygent, chcąc wybawić studentów z opresji odpowiedział: 
-Tak. 
Na co o.Reginald ze zdziwieniem:  
-Ale spowiadacie się tu wszyscy naraz?
o.Dawid: 
-Nieeee. Tutaj mieliśmy tylko próbę...<a widząc zmartwioną minę o.Reginalda>  no ale tak w ogóle to spowiadamy się! Ja to nawet dzisiaj Mszę odprawiłem Ojcze! 
<chwila namysłu> 
-Ale oni nie są dominikanami...:p 
Zaskoczony o.Regi: 
-To kim oni są w takim razie?
o.Dawid: 
-To studenci z Akademii Muzycznej. Chór. 
o.Regi: 
- aaaaa to wysoki poziom....
o.Dawid: 
- Taaaak wysoki. Mimo że takie małe główki...
o.Reginald po chwili namysłu:
- A nie chcecie się wyspowiadać?

************************************************************************************************
"Gołębie ojca Feliksa"

Dawno temu, w krakowskim klasztorze dominikanów, mieszkał o.Feliks. Był to niezwykły staruszek, o wielkiej wrażliwości. o.Feliks miał zwyczaj karmić gołębie przez okno swojej celi. Niestety bracia, nie byli zachwyceni franciszkańskim gestem o.Feliksa, ponieważ karmione przez ojca gołębie... srały na potęgę:D Chcąc pozbyć się szerzących nieporządek ptaków, o.przeor wybrał się w końcu do o.Feliksa z prośbą aby ten zaprzestał karmienia gołębi. Po pewnym czasie o.przeor odwiedził w celi o.Feliksa i zorientował się, że ten właśnie karmi gołębie. Zwrócił się zatem do o.Feliksa: "Ojcze, przecież miał Ojciec przestać karmić gołębie!" Na co odparł o.Feliks: "Gołębie? Myślałem że to są wróble!".


****************************************************************************************************
piękni.







poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Surrexit Christus!

WIELKI CZWARTEK
ojciec Dominik: dziś wszyscy, którzy będą mieli umywane nogi na pewno mają je czyściutkie. Pewnie raz do roku takie czyste.

WIELKI PIĄTEK
Ojciec Przeor dziękując za przybycie na Triduum:
-Dziękuję, że mogliśmy się modlić w tak licznym gronie, że w Wielki Piątek zabrakło nam komunikantów. Żeby wszyscy przyjęli komunię ojciec Dominik musiał biegać po okolicznych proboszczach i prosić: "Daj mi Jezusa".
(Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Przynieśli komunikanty od Franków i każdy mógł przyjąć komunię po Liturgii :)

WIELKA SOBOTA
Podczas dialogowanego kazania, w trakcie wątku o chrzcie:
brat: to, co mówisz ojcze jest takie bardzo optymistyczne. ale popatrz na naszych katechumenów (wskazując ręką). Teraz tacy piękni i zadowoleni, ale jutro to co, niby tacy święci?

Chrystus Zmartwychwstał! Alleluja!