niedziela, 31 marca 2013

prawdziwie zmartwychwstał!

Alleluja!
Pan Bóg jest Królem.. na zawsze i na wieki! :)
Z okazji świąt Wielkiej Nocy życzymy Wam z całego serca przede wszystkim radości i uśmiechu płynącego ze Zmartwychwstania!

A do tego jeszcze mam dziś co nieco z Liturgii Wigilii Paschalnej. Wszystko od starego-nowego ojca przeora :)

***Kobiety przyszły do grobu namaścić ciało. A tam - zdziwienie! Nie ma trupa! No nie ma zwłok! Nie wykrzyknęły: "Alleluja! Zmartwychwstał!". Nie, one chciały trupa namaścić, a tu - nie ma.

***Apostołowie nie wierzą kobietom. Jak to w zwyczaju żydowskim. Jak kobieta coś mówi - to nie wierzą. Tak rabinat głosi. To przez tą całą chwiejność i labilność.

***Prosimy żeby uszanować ołtarz i nie wchodzić na jego podwyższenie. Doświadczenie lat poprzednich mówi nam, że niektórzy w takiej szczerej i wielkiej radości wchodzą tu. Prosimy cieszyć się i radować na niższym poziomie.

czwartek, 21 marca 2013

return.

O  św. Piotrze:
"Skałą staje się ktoś kto jest chwiejny jak galareta".

Do scholi:
"Działamy tekstem! Dążymy do zdrojów !"

Z rekolekcji:
"Życie duchowe to Twoje życie".

Dobra rada:
"Kobieta jak jest zła, to się ją uspokaja, a nie wykazuje błąd myślowy."

Z serii wspomnienia:
"Moim największym językowym upokorzeniem było, już pod koniec mojego pobytu w Chinach, kiedy poszedłem do sklepu i chciałem poprosić panią (nie brzydką zresztą) o kartę telefoniczną, a niechcący poprosiłem ją o jej numer telefonu "

"Pewnego razu rozdawałem komunię w kościele i widzę, że podchodzi mała dziewczynka. Zdziwiłem się, mała była, więc tylko zrobiłem jej krzyżyk na czole. Rozdaję dalej i po pewnym czasie widzę, że ta dziewczynka znowu stoi w kolejce i kiedy przyszła jej kolej podchodzi i mówi do mnie: " A dla dzieci cukierków nie będzie?" "

urocze.
:)

piątek, 8 marca 2013

na dzień kobiet

Z okazji dzisiejszego dnia tylko jedna baja, ale z to na temat :)

Duszpasterstwo akademickie. Wielki Post. Wieczór po rekolekcjach. Studenci piją herbatę ze rekolekcjonistą. 
Padają bardziej bądź mniej mądre słowa. Opowiadane są historie nie z tej ziemi. Po klasztorze i jego okolicach co chwile rozlega się głośny śmiech kilkunastu studentów. W pewnej chwili rekolekcjonista wypowiada dosadnie mądre słowa po łacinie. Po chwili zastanowienia udało mu się nawet je przetłumaczyć.
-Podobno o.A uchodzi za eksperta w dziedzinie cytatów. Zna cytaty na każdą okazję. No dalej, rzućcie mu coś.
-Dzień kobiet! 
Wszystkie oczy zwracają się ku rekolekcjoniście. W głowach każdy poszukuje cytatów na temat kobiet, robi szybki przegląd znanych cytatów z Pisma Świętego i myślicieli klasycznych.
Po chwili konsternacji i zastanowienia o.A mówi:
-ee..yy.. baba z wozu - koniom lżej?
Duszpasterz akademicki porażony mądrością tej wypowiedzi z niezmierną dociekliwością pyta:
-Ojcze A., a kto to powiedział?
-yyy.. Święty Paweł?

***
z dedykacją dla odważnego ojca, który nie boi się seksistowskich żartów w wysoce sfeminizowanych duszpasterstwach :)