środa, 26 października 2011

kilka historii zasłyszanych w Łodzi

Podczas warsztatów liturgicznych w Łodzi duszpasterz tamtejszej "Kamienicy" głosił konferencje. Oto kilka fragmentów:

"Na studiach nie możesz być mięczakiem. No, jeśli chcesz coś mieć to musisz być twardy. Musisz być przynajmniej 34 razy w ciągu roku w dziekanacie.. 34 bombonierki.."

"Tak generalnie, to traktujemy swoje życie ogromnie poważnie. Zupełnie jakbyśmy mieli jedno życie..
...
No bo wiecie.. to generalnie to tak jest..
...
Kurde Wyszyński, teraz wybrnij z tego!"


"Teraz nauczyliśmy się wyrażać siebie bez dawania siebie. Bo to nic nie znaczy, że piszemy coś na Facebooku.. A słuchajcie.. Miałem kiedyś Naszą Klasę. I raz dostałem zaproszenie od takiego księdza, który miał 1500 znajomych. Jak można mieć tylu znajomych?
...no, chyba, że w mieście mieszkał.."

"Jesteśmy przyzwyczajeni żeby wszystko mieć zaraz: jest praca - jest nagroda.
Przykład;
No przecież uczyłem się do tego kolokwium... 15 minut... No ale mogłem się nie uczyć wcale..! I też bym nie zdał.."


ciąg dalszy z tej konferencji jeszcze z pewnością nastąpi :)

2 komentarze: