"Ja bardzo Ojca szanuję, żeby jeszcze Ojciec częściej w habicie chodził..."
-o.Reginald
Po kapitule, o.przeor:
"Jeżeli poparcie Waszego duszpasterza, będzie nadal rosło z taką stałą częstotliwością, to już za osiem lat zostanie wybrany na tego, na kogo dziś nie został".
sobota, 28 maja 2011
opowieści o.Józefa.
Pod nieobecność duszpasterza, zazwyczaj jakiś inny ojciec odprawiał "poranne" i środowe 19stki. Pewnego dnia "poranną" odprawiał o.Józef. Wiedząc, że ojciec jest osobą niebanalną, zaprosiliśmy go później na herbatę.
-Ojcze, może chciałbyś sobie wybrać kubek?
- Oczywiście.
Ojciec przegląda przystaniowe kubki, wypatrzył największy i mówi:
-Ten, to pewnie Norbusia:)
(nie trafił:)
Następnie usiadł z nami przy stole i zaczął opowiadać.
"Ten Wasz duszpasterz. Ja bardzo lubię Tego Waszego Duszpasterza, chociaż kiedyś... Dziesięciu ludzi to widziało! Stałem u nas na korytarzu. Wy tego nie wiecie, ale mamy nad krużgankami taki wieeelki korytarz. i byłem bardzo ciepło ubrany. i dziesięciu ludzi to widziało! i tak stoję. i byłem tak ciepło ubrany. miałem gruby sweter i płaszcz. i tak stałem. i nagle biegnie Ten Wasz duszpasterz. i dzięsieciu ludzi to widziało jak na mnie wpadł! i jak mnie potem błagał o wybaczenie! i całe szczęście że byłem tak ciepło ubrany, bo bym rękę złamał.
A innym razem. Siedziałem w refektarzu. piłem herbatę. i zobaczyłem że mam juz samą końcówkę. patrzę, idzie Ten Wasz Duszpasterz, więc mu chlast tą końcówkę w twarz, a on mi na to przywalił kijem od szczotki." O_o
-Ojcze, może chciałbyś sobie wybrać kubek?
- Oczywiście.
Ojciec przegląda przystaniowe kubki, wypatrzył największy i mówi:
-Ten, to pewnie Norbusia:)
(nie trafił:)
Następnie usiadł z nami przy stole i zaczął opowiadać.
"Ten Wasz duszpasterz. Ja bardzo lubię Tego Waszego Duszpasterza, chociaż kiedyś... Dziesięciu ludzi to widziało! Stałem u nas na korytarzu. Wy tego nie wiecie, ale mamy nad krużgankami taki wieeelki korytarz. i byłem bardzo ciepło ubrany. i dziesięciu ludzi to widziało! i tak stoję. i byłem tak ciepło ubrany. miałem gruby sweter i płaszcz. i tak stałem. i nagle biegnie Ten Wasz duszpasterz. i dzięsieciu ludzi to widziało jak na mnie wpadł! i jak mnie potem błagał o wybaczenie! i całe szczęście że byłem tak ciepło ubrany, bo bym rękę złamał.
A innym razem. Siedziałem w refektarzu. piłem herbatę. i zobaczyłem że mam juz samą końcówkę. patrzę, idzie Ten Wasz Duszpasterz, więc mu chlast tą końcówkę w twarz, a on mi na to przywalił kijem od szczotki." O_o
piątek, 20 maja 2011
takie tam... absurdy.
"Drogie Panie, proszę nie płoszyć basów".
" Po zmartwychwstaniu Jezus wpadł do apostołów na rybkę".
"Zaryzykować miłość to wjechać na rondo niepewności i skręcić w prawo".
" Ojcze, Ja nie chcę maturyyyyyy.
- hehe. a kto chce? :D"
"Ojcze, czy coś Cię ugryzło w twarz?
- Się spotkałem ze ścianą:D"
" Po zmartwychwstaniu Jezus wpadł do apostołów na rybkę".
"Zaryzykować miłość to wjechać na rondo niepewności i skręcić w prawo".
" Ojcze, Ja nie chcę maturyyyyyy.
- hehe. a kto chce? :D"
"Ojcze, czy coś Cię ugryzło w twarz?
- Się spotkałem ze ścianą:D"
ze wspomnień o.prowincjała.
"Pewnej niedzieli, mówiłem kazanie na 19stce. Stałem na ambonie, a przed ołtarzem chodził/biegał taki mały chłopiec. Było to dość poważne kazanie i po skończeniu, zaległa kompletna cisza. nagle, w tej zupełnej ciszy, odezwał się na cały głos chłopczyk 'No i co z tego?'"
"Kiedyś, gdzieś na początku duszpasterzowania w Przystani, nosiłem taką długą brodę. Teraz, sam nie rozumiem jak mogłem tak wyglądać. No a do zgolenia, przekonała mnie taka sytuacja, też z 19stki. Były ogłoszenia. Z przodu siedziała dzieczynka- 5 klasa (?). Celebrans podszedł do ambony i mówił że z okazji moich 30 urodzin bedzie msza itp...ta dziewczynka tak się popatrzyła i mówi do mnie: 30stych???!!! Ja myslałam Ojcze że masz sześćdziesiąt!"
o.J.Zioło podczas swojego pierwszego kazania na studentacie:
"Chciałem Wam dzisiaj powiedzieć, że Jan Chrzciciel był gwałcicielem.......GWAŁTOWNIKIEM:/"
"Kiedyś, gdzieś na początku duszpasterzowania w Przystani, nosiłem taką długą brodę. Teraz, sam nie rozumiem jak mogłem tak wyglądać. No a do zgolenia, przekonała mnie taka sytuacja, też z 19stki. Były ogłoszenia. Z przodu siedziała dzieczynka- 5 klasa (?). Celebrans podszedł do ambony i mówił że z okazji moich 30 urodzin bedzie msza itp...ta dziewczynka tak się popatrzyła i mówi do mnie: 30stych???!!! Ja myslałam Ojcze że masz sześćdziesiąt!"
o.J.Zioło podczas swojego pierwszego kazania na studentacie:
"Chciałem Wam dzisiaj powiedzieć, że Jan Chrzciciel był gwałcicielem.......GWAŁTOWNIKIEM:/"
Subskrybuj:
Posty (Atom)