poniedziałek, 11 lipca 2011

od jednego z duszpasterzy.

Pewna zadowolona studentka przychodzi do jednego z ojców i mówi:
-Zdałam wszystkie egzaminy. Ktoś się chyba dobrze za to modlił.
Ojciec na to:
-To nie ja!

Jeden z ojców swego czasu był w zespole pieśni i tańca "Słowianki". Pewnego dnia, kiedy jeszcze był bratem, w czasie modlitwy można było wypowiedzieć swoje intencje na głos. Powiedział on wtedy: "Za Słowianki". Chyba nie wszyscy bracia zrozumieli o co chodzi, bo po chwili inny modlił się "Za murzynki"

:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz